Jeżeli spodobał Ci się Dzień 3 wyzwania, udostępnij go innym, daj mi proszę dużego lajka oraz subskrybuj mój kanał wtedy wiem, że to co robię, pomaga innym ♥!
Facebook
Twitter
LinkedIn
13 Responses
Wstyd, niepewność, upokorzenie. W wieku 15 lat postanowiłam być głośna, śmieszna “szalona”, aby ukryć wstyd i inne rzeczy. Skakałam, bawiłam się, rozbawiałam, dużo gadałam, głośno się śmiałam na zewnątrz, a wewnątrz było coraz gorzej. Oberwały moje zęby, nie wolno mi było się złościć, bo byłam brzydka, albo straszyli, że zaraz mi te nerwy wypędzą. Byłam bardzo smutnym dzieckiem i nastolatką i któregoś dnia postanowiłam to zmienić i cieszyłam się, ale tylko na zewnątrz. Pomagałam ,poświęcałam się i ratowałam. Zawsze zauważyłam kogo trzeba ratować i byłam pierwsza poświęcając czas, pieniądze i energię, której miałam coraz mniej. Od niedawna jestem coraz bardziej wewnątrz. Uczę się i zaczynam coś rozumieć po tych nagraniach. Mam ochotę kupić ten kurs. Może to ta droga. Dziś usłyszałam, że można na raty i że rok dostępu. Muszę coś z tym zrobić. Teraz jestem na zwolnieniu. Prowadzę małą działalność i dlatego tak się zastanawiam. Piszę o tym publicznie, bo wtedy lepiej widzę i słyszę. Wszystkie nagrania udostępnię koleżanką przy pomocy Męża. Póki co mówię koleżankom o tym. Dziękuję P. Barbaro. Kłaniam się.
Odpowiedz wysłałam na mail w środę.
Tak odnalazłam maskę. Maska na twarzy taka obręcz. Tak odnalazłam ranę matki.
Ćwiczenie Dar jasności pokazał mi, że mimo że przed wszystkimi wyszłam pewnie to niestety reakcja innych ( wyśmianie mnie) zupełnie mnie wybiła. Poczułam się upokorzona i przytłoczona. Właśnie tego się najbardziej boję, że ludzie zbagatelizują moje potrzeby, a także dokonania, sprowadza się to do głosu w głowie ‘ jestem nieważna’
Odkryłam w sobie te ranę, zaczęły wracać wspomnienia z dzieciństwa kiedy czułam dużo wstydu. Czuję jak mnie to zamknęło a zarazem widzę że dużo rzeczy już puściło na mojej świadomej drodze. Widziałam maske masochisty w postaci jedwabnej maski na oczy
Odczuwam bardzo mocno tą ranę, chyba na 9/10. Wstyd jest jedną z najgłębszych emocji które zostały we mnie zakodowane, razem z lękiem. Zawsze czulam się nie taka jak trzeba, bardzo zapamiętałam słowa matki i innych kobiet w dzieciństwie: “jesteś bezczelna.” Zdecydowanie podświadomie upokarzałam samą siebie w różnych sytuacjach, dopasowałam też swoją osobowość do otoczenia, żeby nie być za bardzo “extra”. Czuję to ranę w postaci piekących że wstydu policzków, chęci skulenia się i zasłaniania oczu i głowy. Maska pojawiła się dziwna, jakby wielkie X które trzymam na wysokości klatki piersiowej i twarzy, w celu odgrodzenia się.
Nie mam w sobie rany upokorzenia i nie rozpoznaję w sobie emocji i zachowania przypasanych masce masochisty. Ps. Dziękuję za wartościowy LIVE i za medytację Dar Jasności <3
Odkryłam ranę – 8/10 , poczułam ją w klatce piersiowej i na plecach. Moja maska to żelazna zbroja okrywająca tułów.
Rana upokorzenia – poczucie ciężaru na plecach Maska: usztywnienie się mięśni ciała
Zrobione 🙂
Rana Upokorzenia: przód ciała napina się i usztywnia. Świadomość i czucie wycofują się na tył pleców. Nie pokazuje tego po sobie, ale uciekam i chowam się za swoją maską. Moja maska to zaciśnięta szczęka. Nie okaże strachu za wszelką cenę. Skala: 8/10
Ta rana mnie zaskoczyła, bo myślałam, że nie jest zbyt silna u mnie i cyfra 5/10 była niespodzianką. A maska pokazała mi się jako postać z bajki – Hrabia Dracula z Hotelu Transylvania. Wyszukałam opis filmu bo nie pamietałam i oto opis
“W Hotelu Transylvania potwory mogą odpocząć z daleka od ciekawskich ludzkich oczu. Gospodarzami hotelu są Hrabia Dracula oraz jego 116-letnia córka Mavis, zachowująca się dokładnie tak, jak inne nastolatki. Kiedy Mavis łamie świętą zasadę potworów polegającą na unikaniu kontaktów z ludźmi, wprowadza tym samym w ruch łańcuch wydarzeń, które zagrażają hotelowi Transylwania i egzystencji potworów” – to dokładnie moja maska – z dala od ludzi, sztywne zasady, nie wpuszczanie nikogo.
Zrobione !!
Witajcie, oczywiście, że ja odkryłam – moje SILNE POCZUCIE WSTYDU. Maska pokazała mi się jako ciężki, duży kamie , który niosę na swoich barkach. To nie są już moje ciężary. Zrzuciłam ten kamień, bo to co niosę nie jest moje…
Zrobione
Po drugim przesłuchaniu odkryłam, że mam jednak w sobie ranę niesprawiedliwości. Ciało zareagowało ściśnięciem w gardle, poczułam to na 7 w skali. Nowa osoba zaproszona. ZROBIONE!!