Dziś Dzień BONUSOWY naszego wyzwania: Rana Matki.
W BONUSOWEJ części wyzwania:”Rana Matki”:
Podczas tego spotkania ogłaszam zwycięzcę konkursu z poprzedniej edycji wyzwania: Rana Matki – Nie dotyczy to tej Edycji Wyzwania!
A następnie utulimy nasze wewnętrzne dziecko, powiemy jak bardzo je kochamy i jak bardzo nam na nim zależy.
Potem mam dla Ciebie niespodziankę.
Otóż przeprowadzimy razem głęboki proces: Dar Jasności – Chcę siebie!
Jest to duży fragment Procesu, jaki wykonujemy podczas 4 sesji Programu UMR.
Jeśli brakuje Ci poczucia przynależności, jeśli nie czujesz się częścią żadnej grupy, to bardzo prawdopodobne, że w Twoim dzieciństwie brakowało komunikatu „Chcę Ciebie”.
W wyniku tego poczułaś się wręcz niechciana. Utworzyła się rana odrzucenia.
Podczas Procesu: Chcę siebie! to zmienimy. Usuniemy blokady i wprawimy w ruch całą zablokowaną energię z tym związaną.
Dzięki temu pozwolimy sobie zmniejszyć maskę uciekającego.
Przygotuj sobie kartkę papieru i coś do pisania.
Na zakończenie – po przerwie, będzie czas na zadawanie mi pytań. A także przeprowadzę kilka krótkich procesów dla chętnych osób na głębsze uwolnienie emocji, które odkryją podczas procesu: Chcę siebie.
Nagranie już dostępne!
Ciekawa jestem czy chcesz sobie zaoferować taki prezent?
Czeka Cię w sumie 12 intensywnych sesji. Kiedy przyłączysz się do Programu UMR zaczniesz od Uzdrowienia Rany Odrzucenia.
Następnie uzdrowisz kolejne 4 rany: Porzucenia, Upokorzenia, Zdrady i Niesprawiedliwości.
I na zakończenie otrzymujesz “wisienkę na torcie”. Jest nią nadprogramowe, Bonusowe nagranie z 13 – dodatkowej sesji: “ŻYJĘ PEŁNIĄ ŻYCIA!
Będziesz w grupie wspaniałych, świadomych kobiet, które są do Ciebie podobne.
Świadomych, utalentowanych i twórczych kobiet, takich jak Ty, dążących do rozwoju siebie oraz poszerzania swojej strefy komfortu. W ten sposób nie będziesz anonimowa w grupie. Nawet możesz nawiązać nowe kontakty, a nawet przyjaźnie.
Program UMR to nie tylko podróż do przeszłości, to przede wszystkim krok w stronę przyszłości. To Twoja szansa na uwolnienie się od ograniczeń, które narzucają Ci zarówno uświadomione, jak i nieuświadomione rany matczyne.
Copyright© BarbaraLukowiak.pl All Rights Reserved | Polityka Prywatności
Jedna odpowiedź
Tak, udało mi się skontaktować z moim wewn.dzieckiem, choć kiedyś ono ode mnie uciekało (albo ja od niego). Konfrontacja z innymi, z tą pełną widownią to mocne ćwiczenie i już się do niego stawiam kolejny raz, za każdym razem jest lepiej. Pękają mury, maski i obawy przed oceną ze strony innych łagodnieją. Po tej drugiej stronie jest takie samo nieutulone dziecko. Ocena siebie i innych ustępuje współczuciu. Dziękuję