Dzisiaj chcę Ci przedstawić pięć ran duszy, o których możliwe, że nie wiedziałaś, że je masz (ale prawdopodobnie masz). Rany te są bardziej lub mniej bolesne.
Każdy z nas rodzi się z tymi ranami, ponieważ ich gojenie jest częścią naszego planu życiowego. Dlatego każdy problem, którego doświadczamy, w jakiejkolwiek dziedzinie, jest zawsze związany z raną, która powoduje cierpienie. Stopień naszego fizycznego i psychicznego cierpienia wskazuje, jak głęboka jest nasza rana.
Kiedy pracujemy ze sobą, uwalniamy zablokowane emocje, kasujemy nieprzydatne przekonania nasze rany ulegają zmniejszeniu.
Jak możemy odkryć, że mamy te rany?
Dzięki innym osobom i trudnym sytuacjom w naszym życiu. Gdyż świat zewnętrzny pokazuje nam to, co jest w naszym wnętrzu. Zarówno nasze światło, jak i nasz cień.
Kiedy inna osoba aktywuje naszą ranę, zaczynamy ją bardziej czuć, staje się bolesna. Podobnie jak fizyczna niezagojona rana jest bardzo wrażliwa na dotyk.
By to bardziej zobrazować podam przykład. Np. zostaliśmy nagle zwolnieni z pracy. W takiej sytuacji pojawia się w nas szereg emocji. Może to być złość i/lub poczucie niesprawiedliwości. Może też zaczynamy obwiniać osobę, która nas zwolniła a także siebie. Może myślimy: życie jest trudne, nic mi się nie udaje, zawsze tak kończę itd.
Odczuwamy mniejsze lub większe cierpienie. Zaczynają włączać się nasze schematy życiowe dotyczące radzenia sobie w podobnych sytuacjach w przeszłości.
Kiedy jednak pozwolilibyśmy sobie spojrzeć na ten temat z innej perspektywy, wiedzielibyśmy, że dzięki tej sytuacji możemy poczuć naszą ranę odrzucenia i być może niesprawiedliwości.
Wiedzielibyśmy, że ta sytuacja pokazała nam co mamy do wyleczenia i że mamy coś do wyleczenia.
Kiedy rana odrzucenia lub inna jest uleczona inaczej podchodzimy do trudnych wydarzeń i osób pojawiających się w naszym życiu. WIDZIMY MOŻLIWOŚCI. Jest to też rodzaj testu dla nas sprawdzający na ile uleczona jest dana rana.
Kiedy rany duszy są uleczone, wówczas jesteśmy w stanie żyć z różnymi ludźmi w różnych sytuacjach, nie krytykując ani ich ani siebie. Kochamy siebie, rozumiemy innych, jesteśmy wdzięczni za wszystko, czego doświadczamy.
O 5 ranach duszy dowiedziałam się około trzech tygodni temu dzięki Annie Kromskiej. Oglądałam jej wideo na Youtube dotyczące właśnie tego tematu.
Trafiłam na nie „przypadkiem”. Temat tak mnie zafascynował, że kupiłam książkę prekursorki tego tematu – „Bądź sobą. Wylecz swoje 5 ran” Lise Bourbeau.
No dobrze. Prawdopodobnie zastanawiasz się jakie to są rany.
Otóż Lise Bourbeau mówi, że mamy 5 podstawowych ran duszy. Są to: rana odrzucenia, rana opuszczenia, rana poniżenia, rana zdrady oraz rana niesprawiedliwości.
Co ciekawe każda z tych ran jest bardzo wyraźna w naszej fizjologii. Czyli nasze ciało dosłownie mówi nam, że posiadamy daną ranę.
Rany, które posiadamy są rozdrapywane, krwawiące i sprawiające nam ogrom bólu. Mam pytanie: Co robisz z fizyczną raną, by nie bolała?
Zapewne okrywasz ją środkiem opatrunkowym, dekatyzujesz a kiedy jest bardzo bolesna bierzesz środki przeciwbólowe, by nie czuć bólu.
Podobnie postępujemy z ranami duszy. Już jako małe dzieci tworzymy maski, które zakrywają rany. Te maski mają za zadanie nas chronić.
Za każdym razem, kiedy w naszym życiu aktywowana jest dana rana natychmiast zakładamy na nią maskę.
Maska oznacza po prostu przyjmowanie innego typu naszego zachowania. Jest to zachowanie, które tak naprawdę nie odpowiada temu, kim jesteśmy lub co zrobilibyśmy gdybyśmy nie mieli danej rany.
Przybieramy więc maskę surowego lub maskę uciekającego, albo maskę uzależnionego, czy też maskę kontrolera albo masochisty.
Z tą wiedzą możesz także zupełnie inaczej spojrzeć na innych ludzi. Szczególnie tych, którzy np. wywołują w Tobie irytację. W tym momencie warto uświadomić sobie, że dana osoba, kiedy to mówi także nie jest sobą. Podobnie jak Ty ma założoną maskę, aby nie cierpieć.
Ps.
Już dziś zapraszam Cię na pięciodniowe wyzwanie: Wyzwanie BUDUJ SWOJĄ MOC. Uzdrów traumę matczynych ran i uzyskaj kontrolę nad swoim życiem!
W trakcie tego wyzwania, będziemy razem eksplorować techniki akceptacji samej siebie, rozwijania pozytywnego myślenia i tworzenia zdrowych nawyków, które podtrzymają Twoją moc. Każdego dnia otrzymasz praktyczne wskazówki, afirmacje i ćwiczenia, które pomogą Ci odbudować więź z samą sobą i wzmocnić Twoją siłę wewnętrzną.
Przyłącz się do nas już dziś i pozwól sobie na pełne uwolnienie, miłość do siebie i radość.
Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej o szczegółach wyzwania “BUDUJ SWOJĄ MOC” i zarejestrować się już teraz: https://barbaralukowiak.pl/5-dniowe-buduj-swoja-moc/
Ps2.
Właśnie jestem w trakcie przygotowywania całkowicie nowego Programu na temat ran duszy. Jego pierwszą edycję planuję na wrzesień 2023. Jestem bardzo podekscytowana tym Programem i jego zawartością. Prawdopodobnie będzie to Program, który cyklicznie będę przeprowadzać na żywo (online).
Dlaczego?
Gdyż widzę, że uzdrowienie tych 5 podstawowych ran duszy, które posiadamy jest kluczowym dla naszego zdrowia zarówno fizycznego, jak i mentalnego, emocjonalnego i duchowego. A co za tym idzie jest to kluczowa sprawa do odczuwania szczęścia, radości i poczucia spełnienia oraz sukcesu w naszym życiu.
Program prawdopodobnie będzie nosił tytuł:
„Uzdrów Rany Matki. 4 Miesięczny Program dla Córek”. Dlaczego taki tytuł? O tym powiem w innym artykule 🙂