Dziś chcę zainspirować Cię do tego, byś roztoczyła szczególnego rodzaju opiekę nad sobą, tak, by nie czuć się przytłoczona znowu i znowu i znowu….
Na początku Nowego Roku jesteśmy naprawdę podekscytowani i nastawieni bardzo pozytywnie do tego, czego możemy się w tym roku spodziewać. Snujemy plany, ustalamy cele.
Niestety już pod koniec stycznia okazuje się, że wiele osób jest wręcz przytłoczonych nowymi planami i celami oraz chęcią pogodzenia starych obowiązków z nowymi.
Czy Twoja lista: “Do zrobienia” rozrasta się wciąż i rozrasta, a w końcu przyjmuje naprawdę ogromne rozmiary?
Kiedy czujesz, że masz ogrom rzeczy do zrobienia i nie wiesz dosłownie w co „wsadzić” ręce, jest naprawdę łatwo czuć się przytłoczoną. A kiedy czujesz się w ten sposób, bardzo często zdarza się, że w pewnym momencie ogarnia Cię coś w rodzaju mentalnego paraliżu i naprawdę nie jesteś w stanie ruszyć się w żadnym kierunku.
Dzieje się tak dlatego, ze po prostu, kiedy jesteś naciskana i popychana z różnych stron, nie możesz myśleć jasno i efektywnie.
Niezależnie od tego jakie jest źródło uczucia przytłoczenia, hamuje ono Twoją zdolność do przyciągnięcia rzeczy w Twoim życiu, których naprawdę pragniesz doświadczać i posiadać.
Najgorsze jest to, że bardzo często wcale nie jesteśmy świadomi tego, że doznajemy przytłoczenia. Częstym jego sygnałem może być to, że upuszczamy rzeczy na podłogę, rozlewamy kawę czy inne napoje lub kropla pasty do zębów brudzi nam ubranie. Te drobne, ale naprawdę irytujące rzeczy pomagają nam uświadomić sobie to, ze wzięliśmy w danym momencie zbyt dużo na siebie.
Innymi oznakami przytłoczenia są:
- Brak poczucia humoru
- Drażliwość
- Brak entuzjazmu
- Nieadekwatne zachowania do sytuacji
- Bycie nieskutecznym przez cały dzień, mimo wykonywanej pracy.
Czy masz więcej pomysłów na dzień, niż godzin na dobę?
Zadaj sobie to pytanie i zauważ, czy czasem nie dopadło Cię uczucie przytłoczenia. Jeżeli tak, to nie martw się. Już w następnym poście proponuję Ci medytację, która pomoże Ci nie tylko pozbyć się uczucia przytłoczenia ale także zmobilizuje Cię do działania 🙂
Ps.
Proszę zostaw swój komentarz na temat dzisiejszego postu poniżej. Powiedz nam jak często odczuwasz uczucie przytłoczenia i może nawet masz swoje własne sposoby poradzenia sobie z tym przytłaczającym uczuciem ?
Może zainteresuje Cię wiedza zawarta na warsztatach: “Formuła Sukcesu do Realizacji Marzeń”. Sprawdź całą ofertę tutaj:
https://barbaralukowiak.pl/formula-sukcesu-zapisy/
Co jest możliwe dla Ciebie, kiedy znasz formułę na łatwą i skuteczną realizację celów i marzeń?
8 Responses
Witam,świetny traf w dzieśiontke, chyba akurat przez to przechodze.
Poczucie przytłoczenia i mały zapas energii, żeby zrobić wszystko co trzeba, to chyba powszechna bolączka z którą się borykamy niezależnie od płci.Z radością powitałam EFT,
przeznaczone na te okoliczność. Poćwiczę i napiszę jak zadziałało u mnie.
Ale myślę że warto by było posiąść umiejętność robienia jakiejś selekcji spraw do zrobienia, tylko według jakiego klucza decydować co ważne a co nie???
Może ktoś ma jakiś pomysł lub doświadczenia w tej sprawie??
Pozdrawiam wszystkich “przytłoczonych” Danuta
Witam Cię !
Czy znasz techniki -sposoby na swobodne przyjmowanie informacji zwłaszcza ,gdy ich systematycznie przybywa .By w miarę zapamiętywać ja osobiście potrzebuję czasu .Teraz przy intensywnym szkoleniu u mnie dochodzi do jakiejś blokady -przytłaczania .Dzisiaj trochę poćwiczyłam i w całym ciele pojawiło się takie “wyluzowanie” Dziękuję Basiu ,za tę prezentację.
Polecam skupienie się na podstawie kręgosłupa (kości ogonowej) w trakcie wszystkich czynności, które wykonujesz i podczas nauki. Dzięki temu obniżysz wibracje mózgu a zwiększysz wibracje ciała. Poczujesz ulgę i nauka będzie łatwiej wchodziła Ci do głowy. Proszę wypróbuj – nie tylko jeden raz. Po kilku dniach systematycznego wykonywania tego ćwiczenia, wejdzie Ci ono w “krew”. Nie będziesz już o tym myślała i gwarantuję Ci na 100% życie zacznie wydawać Ci się mniej skomplikowane. Za kilka dni zrobię wideo prezentację, w której dokładnie zaprezentuję to ćwiczenie.
Basiu jesteś boska, że poruszasz ten temat. Ja juz nie jestem przygnebiona ale zniechęcona.Cóż, że ja robie wszystko aby przyspieszyć sprawy dołujące mnie do zakończenia jak Ci kórzy są w to wszystko wmieszani przedłużaja sprawy, nie szanują czyjegoś czasu i mam wrażenie,że większość ludzi chce i żyje w haosie, bałaganie czasami mi ręce opadają. Mam takie różne sprawy z przeszłości, których nie potrafię zakończyć i gdyby to ode mnie zależało już dawno wszyscy o tym by zapomnieli ale niestety, a ponieważ nie mam na to wpływu mnie to dobija przez co nie potrafię się skupić na bieżących sprawach i choć mam ambitne plany na br to już widzę, że opadam z sił i wiary w to ,ze mi się uda. Jeśli masz na to lekarstwo to bardzo Cię o nie proszę.
Pozdrawiam
Bardzo dziękuję za poddanie mi pomysłu, na któryś z kolejnych postów Ireno 🙂 Często doznajemy uczucia zniechęcenia i naprawdę nie chce nam się już walczyć – a niestety musimy. Dobrze jest wtedy mieć pod ręką osobę, która nas wesprze. Jeżeli nie mamy takiej osoby, z pomocą nam przyjedzie odpowiednia procedura EFT 🙂 Trzymam kciuki za Ciebie – i życzę dużżżżżżo uśmiechu pomimo…. 🙂
okazuje się, że zbyt często .. biorę za dużo niz duzo .. na siebie. Czas to zmienić
Witam Cię Basiu bardzo serdecznie i podziwiam że trafiasz w 10-tke .To prawda czesto ogarnia mnie frustracja i nawet zaczęłam już myśleć że to -czego się dotknę od razu robi klapę .Choć pewnie wiele zdarzeń ma zupełnie inne podłoże ,ale skoro jesteś w długach i na kwietnia prócz długów musisz załatwić 50000 na wykup domu -to nawet jeśli masz widoki na te pieniądze to samo uczucie jest przygniatające i dołujące .Jak można się odciąć od realiów i dażyć do celów ,jak odrzucić dołujące myśli i dążyć do zwycięstwa…..